Z jakiegoś powodu jako gatunek lubimy myśleć o naszym końcu. Powszechnie znana jest wizja Ragnaroku z mitologii ludów skandynawskich. Jednak wątek zagłady naszego świata pojawia się też w innych mitologiach. Obecnie regularnie ktoś prorokuje, że czeka nas zagłada – nie tak dawno przepowiadano, że nastąpi to pod koniec roku 2012 kiedy to kończył się kalendarz Majów. Również kultura popularna chętnie sięga po motyw apokalipsy, a także po motyw tego co po apokalipsie może się dalej dziać. Wielkie triumfy święci seria książek w uniwersum Metro 2033. Wśród gier komputerowych koniecznie wymienić trzeba serię Fallout, a wśród klasycznych gier RPG wielką popularność zdobyła Neuroshima. Bardzo dobrze się dzieje, kiedy autor kolejnego postapokaliptycnzgeo utworu potrafi wnieść do gatunku coś nowego – tak jest w przypadku Piotra Patykiewicza i jego nowej powieści Dopóki nie zgasną gwiazdy.
Bohaterem historii jest młody Kacper, który zaczyna wchodzić w wiek męski. Świat, w którym żyje jest zimny i niegościnny. Ludzkość zmuszona została do życia wysoko w górach wśród wiecznego śniegu i ciągłego braku pożywienia. Po naszej cywilizacji zostały marne resztki, które odzyskiwać próbują drużyny zbieraczy. Jednak od upadku cywilizacji minął już jakiś czas i ludzkość przyzwyczaiła się do problemów. W miejscowości Kacpra wytworzyły się kasty specjalizujące się w różnych obowiązkach. Wysoce cenieni są myśliwi, ale znajduje się też miejsce dla zbieraczy mchu. Niestety nasz bohater musi opuścić stosunkowo bezpieczną wioskę, a otaczający ją świat na naszych oczach staje się jeszcze bardziej wrogi niż był dotychczas.
Autor nie zdradza czytelnikowi wszystkich tajemnic świata. Rzeczywistość poznajemy wraz z głównym bohaterem. Wiele spraw jest dla niego niezrozumiałych, więc i dla nas pozostają zakryte. Kiedy kolejne kawałki układanki zaczynają trafiać na swoje miejsce tak jak i Kacper możemy dokonać wyboru tego, w co uwierzymy. Po skończeniu lektury wydaje nam się, że wiemy, jaka była wizja autora, ale jednocześnie nic nie szkodzi na przeszkodzie byśmy przyjęli nieco inne założenie. Tym sposobem autor zaoferował nam książkę, która ma szansę trafić do większej ilości czytelników, gdyż pewne jej wątki możemy zinterpretować podług naszej własnej wrażliwości. Nie znaczy to jednak, że świat jest nijaki musimy go sobie sami dopowiadać. Po prostu poznając świat oczami młodego bohatera otrzymujemy więcej niż jedno proste wyjaśnienie jego stanu – to nasza wrażliwość mówi nam, w która opcję chcemy uwierzyć.
Na kartach powieści poznajemy dość wiele postaci, ale zżyć możemy się głównie z Kacprem. Inne postaci są tłem dla jego poczynań albo też przedstawione są w sposób utrudniający identyfikowanie się z nimi. Główny bohater popychany jest do czynów poprzez swoją, dziecięca jeszcze, odwagę i rycerskie poczucie obowiązku. Jego ciężkim życiem kierują pewne ideały, które utrzymały się pomimo tego jak okrutny jest świat, który go otacza. Można by to poczytać, jako zarzut względem książki – jako pewną naiwność w jej konstrukcji. Jednak dzieło to nie jest naiwne. Autor raczej świadomie wykorzystał motywy kojarzone bardziej z gatunkiem heroic fantasy i przeniósł je w bliżej nieokreśloną przyszłość. Tym sposobem dał swoim bohaterom nadzieję – nadzieję na to, że można żyć w świecie, w którym życie pozornie wydaje się nieznośne i niemożliwe. Taka konstrukcja utworu daje także nam – czytelnikom, możliwość zachwycenia się historią. Zachwycenia się nią, jako baśnią – wszak nikt nie powiedział, że każda baśń rozgrywać się musi zawsze dawno, dawno temu… Nie dajcie się jednak zwieść Dopóki nie zgasną gwiazdy to nie lekka baśń, w której wszystko się dobrze kończy, a wszyscy dobrze bohaterowie żyć będą długo i szczęśliwie. Książka jest poważną opowieścią, w której nie zawsze wszystko musi pójść dobrze.
Styl autora jest bardzo dobry. Książkę czyta się błyskawicznie i nieomal z wypiekami na twarzy. Kiedy się już ją zacznie to ciężko się oderwać od lektury. Akcja cały czas trzyma odpowiednie tempo, a momenty uspokojenia tym bardziej pozwalają nam się cieszyć następującym po nich przyśpieszeniem.
Dopóki nie zgasną gwiazdy to doskonała powieść postapo. Autor nie wykorzystał popularnego promieniowania tworzącego mutantów, ani motywu wojny z ludźmi czy maszynami. Jego pomysł na świat wykorzystuje, co prawda pewne motywy znane z innych utworów, ale tworzy jednak nową jakość. Zdecydowanie warto się zapoznać z tą pozycją – jej lektura jest nie na tyle ciekawa, że od razu zachęca do sięgnięcia po inne pozycje autora.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuje wydawnictwu SQN
Autor: Piotr Patykiewicz
Wydawca: SQN
Książka na stronie wydawcy